Córka Tuska wymownie o wyborach. Włożyła kij w mrowisko tuż przed II turą

Aktualnie w Polsce najgorętszym tematem są wybory prezydenckie. Komentarze na ten temat pojawiają się nie tylko w mediach, ale i wśród licznych osób publicznych, które wykorzystują ostatnie chwile przed ciszą wyborczą, aby wyrazić swoje opinie. Wśród nich znalazła się Kasia Tusk – córka premiera, która bez ogródek podsumowała bieżącą sytuację polityczną.

Wybory prezydenckie w Polsce – emocje wciąż sięgają zenitu

1 czerwca to dzień finałowego starcia w wyborach prezydenckich, które wywołały niemałe poruszenie już po pierwszej turze odbywającej się 18 maja. W niej największe poparcie zdobyli Rafał Trzaskowski (31,36% głosów) i Karol Nawrocki (29,54%). Wyniki wywołały furię i gorące debaty, zarówno w mediach, jak i na portalach społecznościowych.

Kasia Tusk, znana jako córka Donalda Tuska, nie ukrywała rozczarowania wynikami pierwszej tury. W emocjonalnych wpisach na Instagramie publicznie zastanawiała się nad powodami poparcia dla skrajnej prawicy, zwracając się szczególnie do kobiet:

Ciężko patrzy się na wyniki skrajnej prawicy w ten powyborczy poniedziałek. Zastanawiam się, jak my – kobiety – powinnyśmy ze sobą rozmawiać o polityce. Dlaczego tak wiele z nas głosuje na osoby, które otwarcie żądają ograniczenia nam praw? Co was przekonało? – pytała na InstaStories Kasia Tusk.

Internetowa działalność Kasi Tusk – więcej niż tylko córka premiera

Chociaż często kojarzona jest przede wszystkim jako córka Donalda Tuska, Kasia wykreowała się na silną postać w polskim świecie lifestyle’u. Od 2011 roku prowadzi popularnego bloga „Make Life Easier”, który stał się prężną platformą internetową. Ma 37 lat i jest współzałożycielką marki odzieżowej MLE Collection. Na Instagramie obserwuje ją ponad 460 tysięcy osób.

Swoimi mediami społecznościowymi Kasia inspiruje nie tylko modowym stylem, ale coraz częściej podejmuje też tematy społeczne i polityczne. Wcześniej głośno komentowała protesty kobiet po zaostrzeniu przepisów aborcyjnych i inne bieżące wydarzenia. Tuż przed ciszą wyborczą ponownie postanowiła zabrać głos na temat sytuacji politycznej w Polsce.

Kasia Tusk podsyca emocje tuż przed ciszą wyborczą

Na Instagramie blogerka udostępniła nagranie stworzone przez Martę Kożuchowską – znaną pod pseudonimem „o_oezu” – które w pasjonujący sposób odnosi się do wyborów prezydenckich. W materiale wcielająca się w postać matki Kożuchowska wygłasza mocny i często krytyczny monolog pod adresem jednego z kandydatów. Kasia zdecydowała się opublikować ten film właśnie w końcowej fazie kampanii, podkreślając jego społeczny przekaz.

Dziecko, ja za ciebie życia nie przeżyję. Mamy dwóch kandydatów. Jeden się n*********ł w lesie, okradł jakiegoś pana z mieszkania, był kibolem, ma jakieś powiązania ze światkiem przestępczym, a drugi mówi po francusku i ludzie się z niego śmieją – wyznała bohaterka nagrania.

W kolejnych relacjach na InstaStories Kasia Tusk odniosła się do aresztowań i skandali, które zdaniem wielu rzuciły cień na kandydata na prezydenta. W swoich słowach była bezkompromisowa i otwarta:

Wydaje wam się, że już za dużo polityki tutaj? Ja się dopiero rozkręcam. (…) Przy podejmowaniu decyzji trzeba rozważyć więcej niż jeden aspekt. Rozumiem, że możecie mieć bardziej prawicowe poglądy i to skłania was w stronę jednego z kandydatów. Ale gdy tylko weźmiecie na szalę inne kwestie, to nagle okazuje się, że taka osoba po prostu nie powinna być prezydentem. Poglądy to nie wszystko. Pod koniec liczy się to, kto, jakim jest człowiekiem – komentowała Kasia Tusk.

Wybory, emocje i polityczne konfrontacje

W całej Polsce wybory wywołują ogromne emocje, a komentarze gwiazd i prominentnych osobistości tylko dodają pikanterii tek rozgrywce. Kasia Tusk, która zbudowała własną markę, nie boi się wchodzić w polityczne dyskusje, przynosząc do nich świeżość i odwagę w wyrażaniu swojego zdania.

Ta postawa sprawia, że jej głos jest słyszany i komentowany przez tysiące, a czasem nawet setki tysięcy Polaków. Publiczne wypowiedzi Kasi pokazują, że polityka nie musi być domeną tylko zawodowych polityków – także osoby spoza sceny mogą zabrać głos i wpłynąć na debatę publiczną.